– Piotrze, czym zajmujesz się w arrMY?
– W arrMY odpowiadam za serwery i ich działanie. Aktualnie jest to etap, w którym szukamy rzeczy do optymalizacji i tych, które należy poprawić. Ostatnie pięć miesięcy było wypełnione ciężką pracą nad samym systemem. Efektem tego jest działający serwis arrMY, który moim zdaniem jest czymś genialnym. Z tygodnia na tydzień coraz lepszym i stale poprawianym. Z punktu widzenia gracza jest on pełnym narzędziem do rozgrywania meczów CS:GO. Patrząc na całość działania naszego serwisu z perspektywy administratora, to jest on na poziomie światowym.
– Duże słowa. Dołożyłeś do tego swoją cegiełkę nieco wcześniej, ponieważ współpracowałeś z arrMY już podczas Finałów LAN-owych pierwszego sezonu.
– Tak, zgadza się. Jeśli dobrze pamiętam, polecił mnie KubiK i jestem mu za to bardzo wdzięczny. Był to mój około 70 turniej offline, który nadzorowałem. Już w tamtym czasie zawody nadzorowałem zdalnie, ponieważ mam takie możliwości sprzętowe i czasowe. Finały LAN-owe w Szczecinie można uznać za początek naszej współpracy.
– Byłeś pewny swojej decyzji?
– arrMY to projekt, w który wszedłem “all in”. Jest tu wiele pracy wewnętrznej, której nie widać na pierwszy rzut oka. Stwierdziłem, że praca przy nim, jakkolwiek to zabrzmi, to spełnienie moich marzeń. Wszystkie kwestie technologiczne, których się nauczyłem, bądź wprowadziłem do projektu, sprawiały mi radość. Gdybym teraz dostał świetną ofertę pracy, która miałaby być dla mnie gratką z punktu finansowego, to na pewno zostałbym przy arrMY. Ta inicjatywa to według mnie strzał w dziesiątkę.
– Jak wygląda twój dzień jako administratora arrMY?
– Dzisiaj, czyli w dniu kiedy przeprowadzamy wywiad, rozgrywanych jest 37 meczów od godziny 17:00 do niemalże północy. Wszystko to dzieje się automatycznie. Jestem oczywiście dostępny w razie wszelkich problemów technicznych, jednak moja ingerencja w trwające rozgrywki jest aktualnie minimalna. System, czyli banowanie map, przydzielanie wszystkich funkcji i cały performance, jest na naprawdę wysokim poziomie. Wskazuje na to wszelki feedback, który otrzymujemy od uczestników. Takie pozytywne komentarze to moje paliwo do działania, to mnie najbardziej motywuje. Od zawsze w każdym projekcie, który planowałem, uważam gracza za najważniejszą osobę. To on ma czuć jak największy fun z uczestnictwa.
– Jak dużo czasu przeznaczasz na ten projekt?
– Jestem pracoholikiem i nie lubię marnotrawić wolnych chwil, oczywiście wszystko z umiarem. Dzięki pracy w domu jestem dla siebie niejakim “panem czasu”. Moja niezależność jest dużym plusem. Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo intensywny, ponieważ w krótkim czasie chciałem dodać jak najwięcej funkcji do ligi. Pracowałem na co najmniej 150% wydajności i taką intensywność narzuciłem sobie sam z siebie. Aktualnie natężenie pracy nieco spadło, jednak pomysłów co do nowych “feauterów” jest wiele. Pracuję obecnie dla kilku firm, więc zawsze mam coś do zrobienia.
– Fakt, że projekt arrMY jest online, daje więcej możliwości?
– W dobie pandemii, kiedy jesteśmy zmuszeni do siedzenia w domach, arrMY rozwija się w dużym tempie. Jedna z firm, w której pracuje, to serwerownia 1shot1kill. Na początku lockdownu przeżywaliśmy ogromne nasilenie graczy i nasze maszyny się paliły niczym w OVH (śmiech). Wzrost liczby graczy występujących na serwerach naprawdę istnieje i dzięki temu arrMY ma szansę na szybszy rozwój niż, np. dwa lata temu.
– Czego nowego się nauczyłeś podczas pracy projekcie?
– Na pewno pracuje mi się bardziej płynnie, używając przy tym narzędzi projektowych do koordynowania zespołem. Kiedyś korzystałem z Trello, jednak tutaj zobaczyłem jego całkowicie inne funkcje. Nasza komunikacja skondensowana jest do jednego programu i każdemu zwyczajnie pracuje się lepiej. Drugim doświadczeniem są technologie, z których korzystamy. Sztuczna inteligencja to coś, co mnie bardzo interesuje i dlatego cieszę się, że mogę przy tym pracować. Lubię nasze cotygodniowe spotkania, podczas których podsumowujemy dotychczasowe działania. Nasz zespół jest bardzo zgrany i każdemu chce się działać i rozwijać tę inicjatywę. Osobiście tak mocno wierzę w ten projekt, że w pewnym momencie przestałem liczyć godziny. Całkowicie zainwestowałem w niego swój czas.
– Największy plus arrMY według ciebie?
– Tego plusa nie widać jeszcze w stu procentach. Co ciekawe, każdy będzie widział tutaj inne plusy. Dla jednego będą to dobrej jakości serwery, dla drugiego super kontakt z administracją, dla kolejnego szybkość działania naszego systemu. Ktoś może bardzo cenić ligę, w której występuje wiele drużyn. Tych pozytywów widzę nawet więcej, ponieważ patrzę na ten projekt z nieco innej perspektywy. Mamy sporo asów w rękawie, których jeszcze nie pokazaliśmy.
– Jak myślisz, co wniosłeś do projektu?
– Do arrMY włożyłem całe swoje “know-how”. Całą swoją wiedzę na temat serwerów gier, którą pozyskałem przez ostatnie 8 lat pracy, wdrożyłem tutaj. Przez ostatnie 3 tygodnie nie usłyszałem jeszcze ani jednej negatywnej opinii na temat naszych serwerów. Jest to powód do dumy. Pokazuje to, że jestem w odpowiednim miejscu i trzeba iść dalej.
– Co zatem jest największym minusem arrMY i co należy naprawić?
– Na pewno musimy wydłużyć dobę (śmiech). Do tego chciałbym wygrać w “totka” i zainwestować w ten projekt. Zrobiłbym to bez zawahania. Ze spotkania na spotkanie widzę, że to jest prawdziwie przyszłościowy projekt. Każde z naszych podsumowań zawiera wiele aktualizacji serwisu, nad którymi pracowaliśmy całym sercem. Tutaj każdy wie co robi i po co tu jest. “Work flow” jest naprawdę świetny. Jedyne czego nam teraz brakuje to czasu.
– A propos czasu, co nas czeka? Jakie są najbliższe aktualizacje serwerów, które mogą wprowadzić coś nowego?
– Nie lubię określać daty, kiedy coś pojawi się na stronie. Jest to zależne przynajmniej od kilku osób. Przed nami funkcja, której prawdopodobnie nie ma nikt na świecie. Załóżmy, że w trakcie meczu przy wyniku 10:5 z serwera wyrzuciło jednego z zawodników. W tym przypadku potrzebny jest stand in, który dogra mecz do końca. Aby ominąć wszelkie problemy z wejściem następcy na serwer oraz skrócić czas przygotowania przez admina serwera do gry, w przyszłości wprowadzimy “feauter”, który będzie podmieniać steam ID oraz pliki w back-upie. Dzięki teamu stand-in będzie odradzać się z bronią i całym ekwipunkiem gracza, którego wyrzuciło z serwera. Co do funkcji trenera na serwerze – również ją obsługujemy. Jest jednak wiele rzeczy do zrobienia i przez to niektóre aktualizacje muszą trochę poczekać. Myślę, że arrMY ma przeogromny potencjał, którego żaden inny projekt nie miał.