Jaka drużyna to podziemne Anonymo? – NA MIDZIE! #1

“Doskonale wiemy, że po jednej kłótni nie będziemy chcieli przebudowywać składu” – Patrick “d9zz” Karasiewicz, zawodnik ThunderFlash
17 czerwca, 2021
“Tylko my sami możemy nałożyć na siebie presję, że musimy być najlepsi” – Dawid “BiJa” Gościniak, zawodnik Panica Gaming
24 czerwca, 2021

Przy takiej liczbie spotkań (z której nomen omen jesteśmy naprawdę dumni!) niezwykle ciężko byłoby opisać każde z nich w ciągu tygodnia. Zależy nam na tym, by przybliżyć wam nasz punkt widzenia oraz podzielić się odczuciami, które mamy po obserwacji zmagań w arrMY. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by pojawiało się tutaj jak najwięcej ciekawych informacji na temat wszystkich lig. Pamiętajcie – każdy żołnierz arrMY jest dla nas tak samo cenny!

Dziś rozpoczynamy cykl krótkich opisów rozgrywek z ostatnich dni, a kolejnych artykułów możecie spodziewać się już za tydzień. Niesamowicie zależy nam na tym, by jak najwięcej osób wsiąknęło do naszej społeczności i emanowało taką zajawką, jak obecni uczestnicy projektu. Niezwykle cieszy nas, że nie tylko wzrasta liczba zawodników, którzy chętni są do rozgrywania spotkań w arrMY, ale również poziom rozgrywek – zarówno pod względem audiowizualnym, indywidualnym graczy oraz drużynowym. Jesteśmy z Was dumni!

Liga MASTERS:

W nawiązaniu do ostatniego zdania – co się dzieje z Coresairs? Jest to pytanie, które zadają sobie z pewnością nie tylko gracze, ale również osoby oglądające ich spotkania. Drużynowe zagrania, indywidualny potencjał zawodników i nieprzewidywalny styl gry – te wszystkie czynniki zaprowadziły ich do ligi MASTERS. Sytuacja piratów nie wygląda ciekawie, gdyż do wczoraj nie wygrali żadnego meczu, a rozegrali ich do tej pory już siedem (dnia 22.06.21 zainkasowali na swoje konto dwa zwycięstwa). Najbardziej martwi dyspozycyjność Sm0ke’a – snipera drużyny Coresairs. Z pewnością był on osobą, która bardzo się wyróżniała w poprzednich starciach, lecz ostatnio jego forma jest chwiejna. W starciu przeciwko drużynie GUMOFILCE zdobył jedynie 7 eliminacji, a jego KDR wynosiło 0.37. O wiele lepiej Gabriel poradził sobie w starciu z ekipą GVC, gdyż wyeliminował przeciwnika 17 razy, zaliczając przy tym 18 śmierci. Ostatecznie mecz i tak został przegrany, ale miejmy nadzieję, że zawodnik ekipy Coresairs wkrótce wróci na właściwe tory. “Z tego co wiem problem leży po stronie nastawienia psychologicznego w zespole. Nie wiem czy chodzi o podejście do samych siebie nawzajem czy też gry. Nie wiem czy sami gracze też dokładnie wiedzą, gdzie leży problem. Co ciekawe wczoraj grając ze standinem, wygrali na takie zespoły jak Vixit czy MCE. Tym bardziej może pokazywać to, że chodzi o atmosferę, jaka panuje w zespole. Wiem, że chłopaki ciężko trenują i porażki to nie kwestia umiejętności, a pewnej blokady, którą sami na siebie nałożyli.” – Wiktor Łukasiewicz, CEO Coresairs.

Zdecydowanie należy zwrócić uwagę na formację Artura “Les” Leszczyńskiego, gdyż po rozegraniu 6 spotkań, odnotowali oni tylko jedną porażkę. Warto nadmienić, że GVC musiało postawić na nowego zawodnika – Artur “Turas” Pabjan postanowił wykorzystać wakacje w inny sposób, niż grając w CS-a, ale nikt z jego byłej drużyny nie ma do niego żalu. Podczas mojej rozmowy z Lesem usłyszałem, że nie jest wykluczony powrót Turasa do zespołu. Lata temu sam zostałem zastąpiony przez Pabjana w zespole i nie mogę być zły na swoich byłych kolegów z zespołu – był ode mnie lepszym zawodnikiem, a chcąć osiągać najlepsze wyniki, czasami należy dokonać zmian. Choć moja sytuacja związana z Arturem jest zupełnie inna niż ta, która spowodowała zmiany w zespole GVC, to nasuwa się jedno pytanie – czy warto wracać do poprzedniego składu? Ciężko stwierdzić, bo nawet teraz GVC wspierane przez  “marcinka08pl” jak i “dzimmsona” radzi sobie doskonale. Może to jest właśnie ten nowy styl gry, który wprowadzają największe organizacje – wystawianie konkretnego zawodnika na konkretną mapę. Jeśli tak jest, to serdecznie gratuluje, bo póki co, wychodzi to doskonale. Jeśli jednak jest inaczej – to też gratuluje, bo GVC póki co radzi sobie naprawdę dobrze. 

Teraz chciałbym wylać trochę żalu – Atoom, gtlck co się z wami dzieje? Co się dzieje z całą drużyną MCE? Siedem spotkań i każde przegrane. Dopiero wczoraj udało się przebić barierę 10 rund, ale i tak mecz został wygrany przez Coresiars. Zespół, który wcześniej zaskakiwał i był mocnym pretendentem do tego, aby stanąć na szczycie tabeli w Lidze MASTERS, dziś ma spore problemy z formą. Każdy z zawodników tej formacji jest niezwykle utalentowanym graczem i nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości. Chciałbym wiedzieć, co jest czynnikiem, który powoduje kiepskie wyniki w ramach arrMY. Z całą świadomością użyłem słowa “co”, bo nie wierze, aby był to któryś z zawodników. Team MCE to doskonała i zgrana ekipa, ale widocznie coś ją ostatnio blokuje. Może to ta pogoda – sam mam wrażenie, że stałem się bardziej leniwy. Patrząc po ostatnich spotkaniach możemy być prawie pewni, że MCE pożegna się z Ligą MASTERS i aby wrócić na właściwe tory w arrMY, będzie musiało osiągnąć wynik gwarantujący awans w Lidze RISING.

Liga RISING:

Możecie mnie znienawidzić, bo przechodząc w tej chwili do Ligi RISING, znów będziemy krytykować, zamiast chwalić. Na pochwały też przyjdzie czas, ale innej drużyny niż Juniorki. Ekipa bobasów boryka się potężnymi problemami – przegrywane mecze w arrMY oraz w innych rozgrywkach, a do tego rotacje w składzie. Wydaje się, że zmiany były wymuszone ze względu na wyniki, ale jaka jest prawda, wiedzą tylko zawodnicy. Dillje naprawdę dobrze prowadził swój zespół, a przynajmniej do czasu rozpoczęcia zmagań w Lidze RISING. Obecnie jego skład zdołał wygrać tylko jeden mecz, a w dziewięciu innych ponieśli porażki (w tym trzy raz mecz został oddany przez w/o). Drużyna Juniorków w serwisie arrMY obecnie składa się tylko z trzech zawodników. Jestem jednak pewny, że szukają w tym momencie graczy, z którymi będą w stanie walczyć o najwyższe cele. Czas się otrząsnąć i wejść do gry na pełnych obrotach. Wierzę w Was chłopaki!

Kojarzycie ekipę “Telter”? Jeśli nie, to powinniście z dwóch powodów: pierwszym jest fakt, że znajdują się na szczycie tabeli Ligi RISING. Drugim zaś jest to, że większość ich spotkań jest niezwykle emocjonująca. Lwia część ich meczów kończy się przy rozegraniu niemal 30 rund. Nowe VP? Może te słowa są aż na wyrost. Podziemne Anonymo? Pasuje zdecydowanie lepiej. Ekipa Oskara “raks0n” Ludwiczaka jest poważnym pretendentem do rozpoczęcia zmagań w Lidze MASTERS. Chłopaki muszą rozegrać jeszcze trzy spotkania, ale z pewnością warto śledzić ich poczynania. W Lidze ESEA Intermediate zajmują 69 miejsce, więc z pewnością mogło pójść lepiej. Co ciekawe, sporo ekip biorących udział w arrMY znajduję się od Telter wyżej. Wniosek? Telter radzi sobie doskonale na rodzime składy, szczególnie w ramach arrMY, ale z rywalami zza granicy jest nieco ciężej. Może się mylę, ale staram się szukać pozytywów.

Zaskoczyła mnie sytuacja w tabeli, którą możemy dostrzec w Lidze RISING. Nie chcę, żeby któraś z drużyn czuła się pokrzywdzona, gdyż obie posiadają ten sam bilans. Wspomnijmy więc krótko o jeden i o drugiej. Forsaken oraz Herovith’ pod względem Esport Dollarów plasują się odpowiednio na drugim i trzecim miejscu. Obie ekipy rozegrały osiem meczów oraz wygrały 6 spotkań. W bezpośrednim starciu Forsaken zdołało wygrać mapę de_dust2 z ekipą EydaMa wynikiem 16:14. Panowie – nie dość, że jesteście niezwykle blisko siebie w tabeli, to jeszcze wasze spotkania są bardzo wyrównane. Może jakaś fuzja czy coś, skoro już i tak działacie prawie jak jeden organizm? 

Liga OPEN:

Na początku Ligi OPEN mogliśmy zaobserwować aż 134 zespoły, co jest dla nas niezwykłym wynikiem. Pokazuje to, że CS w Polsce ma się dobrze i wciąż są gracze, którzy wiążą przyszłość z tym tytułem. Platforma arrMY to nie tylko możliwość rozwijania się jako zawodnik, ale również możliwość zarobku, a z owej możliwości drużyny bardzo chętnie korzystają. Góra tabeli jest okupowana zarówno przez mixy jak i przez półprofesjonalne drużyny. Świadczy to o tym, że poziom graczy jest naprawdę wysoki i są oni w stanie walczyć o wejście do Ligi RISING, a nawet MASTERS. Nam pozostaje trzymać za nich kciuki! Reszta zależy już tylko od nich.