Strzelania może się nauczyć każdy, ale myślenie musi być poziom wyżej – ex zawodnik Lylon, Kacper “Kacperek” Szczepański

Podsumowanie dotychczasowych działań arrMY!
31 marca, 2021
Niektóre drużyny zwróciły moją uwagę zwłaszcza pod względem taktycznego rozgrywania rund – komentator, Jakub “Mil3k” Milewski
8 kwietnia, 2021

Drużynie Lylon nie udało się zakwalifikować do finałów sezonu arrMY. Różne podejście do gry i treningów spowodowało, że w składzie pojawiły się zmiany. Kacper “Kacperek” Szczepański zdecydował się na opuszczenie zespołu i zamierza spróbować swoich sił w turniejach arrMY, wraz z nowymi zawodnikami. Jakie przemyślenia ma Kacper odnośnie całej tej sytuacji oraz ile zmienił Counter Strike w jego życiu? O tym przekonacie się czytając poniższy wywiad.

Miałem już okazję przeprowadzać wywiad z twoim kolegą z zespołu Jakubem “Vegolem” Wiśniewskim. On również według społeczności pokazał się z najlepszej strony podczas zagrania tygodnia. To duże wyróżnienie dla waszej drużyny, że dwóch zawodników w takim krótkim czasie zostało docenionych przez ludzi?

Z Vegolem znamy się blisko 3 lata. Spędziliśmy razem mnóstwo czasu na serwerze oraz na teamspeaku, więc śmiało mogę nazwać nas przyjaciółmi. Co prawda jest to przyjaźń internetowa, bo widzieliśmy się trzy razy w życiu, jednak nie zmienia to faktu, że bardzo się ze sobą zżyliśmy. To bardzo fajne uczucie, że to właśnie nasza dwójka została tak doceniona i wyróżniona, tym bardziej, że jeszcze wiele osób nie miało takiej okazji, a z pewnością na to zasługują. 

Nie ukrywam, że śledzę waszą organizację, a właściwie teraz – już byłą organizację. Co się stało, że współpraca została przerwana?

Odmienne podejście do treningów wśród członków zespołu było kluczowe. Najbardziej wyróżniało się podejście naszego IGL-a, z którym osobiście się nie zgadzałem. Ważne jest też to, że przez miesiąc brakowało u nas stałego, piątego zawodnika. Poróżniło nas również podejście do sposobu doboru ostatniego elementu układanki. Osobiście chciałem przeprowadzić rekrutację, która pomogłaby w wyborze gracza spełniającego wszystkie nasze wymogi, jednakże w zespole miał się pojawić zawodnik, będący kolegą dwóch innych członków drużyny. Wraz z Vegolem się temu sprzeciwiliśmy i spowodowało to rozstanie się z ekipą Lylon.

Czy macie jakieś plany z Vegolem, skoro jesteście przyjaciółmi i odeszliście wspólnie od swojej poprzedniej drużyny?

Wraz z Jakubem będziemy szukać wspólnie nowej drużyny. Obecnie mamy dwie osoby, które chciałyby z nami współpracować podczas rozgrywek arrMY, a czas pokaże co będzie dalej. Ponownie pojawia się klątwa piątego zawodnika, ale żeby ją przełamać, mamy zamiar użyć strony arrMY. Jest tutaj dużo skillowych chłopaków, więc jestem pewny, że ktoś się znajdzie. Graliśmy wcześniej przeciwko mocnym zawodnikom, którzy obecnie nie mają drużyny, więc mamy nadzieję, że znajdziemy wkrótce ostatniego gracza do naszej nowej drużyny. 

Wasza gra naprawdę wyglądała solidnie. Czego zabrakło, żeby za pomocą ligi dostać się finałów sezonu?

Komunikacji. Nie ma co się oszukiwać, brakowało jej najbardziej. Podczas trwania meczu, ciężko było zorientować się, co właściwie dzieje się na mapie, a według mnie jest to kluczowe. Dodatkowo spore rozluźnienie podczas treningu dawało się we znaki. Oczywiście, że nie można być spiętym cały czas i potrzeba trochę luzu, jednakże jeśli chce się coś osiągnąć, to trzeba się do tego przykładać. Tego skupienia niestety ostatnio u nas brakowało, co z pewnością przekładało się na wyniki naszej drużyny. 

Przejdźmy może do przyjemniejszych spraw. Co dał Ci Counter Strike?

Przede wszystkim dużo radości i znajomości. Dodatkowo dzięki niemu mogłem zagospodarować sporo wolnego czasu, rozwijając się w tej grze. Nie ukrywam, że również sporo pozytywnej adrenaliny, szczególnie tej na turniejach LAN-owych, których naprawdę mi brakuje. Wraz ze znajomymi dostaliśmy się na dwa turnieje LAN-owe grając mixem, jednakże COVID pokrzyżował niestety nasze plany. 

Co gdyby nie Counter Strike?

Jeśli chodzi o esport, to wydaje mi się, że grałbym w League Of Legends. Z pewnością nie na takim poziomie jak w CS-a, ale ta gra również daje mi dużo frajdy. Swojego czasu sporo grałem w FIFE i byłem naprawdę dobry. Były to wersje 15 oraz 16 i mówiąc szczerze, naprawdę wiele się zmieniło. Można się śmiać, że wraz z kolejnymi wersjami zmienia się jedynie grafika, ale nie mogę się z tym zgodzić. Dodano mnóstwo nowych rzeczy i musiałbym poświęcić naprawdę wiele czasu, by wrócić do zadowalającej formy. Uwielbiam również muzykę, a w szczególności rap. Może gdyby nie Counter Strike, to zająłbym się robieniem bitów, chociażby dla własnej przyjemności. Nic nie stoi mi na przeszkodzie ku temu, więc może kiedyś się tym zajmę. Mimo wszystko, chcę się póki co skupić na dobraniu zawodników do drużyny i budowaniu wszystkiego od nowa.

Jak oceniasz cały projekt arrMY?

Niesamowite podejście do zawodników, zarówno ze strony administracji jak i zaplecza z pewnością wyróżnia ten projekt. Bardzo podoba mi się również weryfikacja poziomów na stronie i analiza gry. Dzięki takim zabiegom, można dowiedzieć się w czym jest się dobrym, a co należy jeszcze dopracować. 

Wyobraź sobie, że masz nieograniczony budżet. Jaki byłby Twój wymarzony dream team?

Z pewnością IGL-em byłby Lukas “Gla1ve” Rossander. Według mnie jest niesamowitym taktykiem. Jeśli chodzi o snipera, to wybrałbym Oleksandra “s1mple” Kostylieva – jest wspaniałym graczem i potrafi połączyć defensywny styl gry z agresywnym. Rifflami w mojej drużynie byliby Denis “electronic” Sharipov i Emil “Magisk” Reif, których bardzo cenię za umiejętności. Ostatnim elementem układanki byłby Janusz “Snax” Pogorzelski, który jest idealnym zawodnikiem do zadań specjalnych. Natomiast, gdybym miał budować drużynę marzeń na naszej scenie to wyglądałaby ona następująco:

Kacper “Kylar” Walukiewicz

Janusz “Snax” Pogorzelski

Kamil “KEi” Pietkun

Paweł “innocent” Mocek

Karol “rallen” Radowicz

Na czym teraz masz zamiar się skupić, żeby poprawić swoją grę?

Skupiam się na formie indywidualnej, bo uważam, że reszta stoi na optymalnym poziomie. W momencie gdy skompletujemy skład do końca, zacznę oglądać demka profesjonalnych zawodników, by wiedzieć jak grać na wybranych pozycjach. 

Czy uważasz, że arrMY rozwinęło Ciebie jako zawodnika?

Zdecydowanie. Głównie przez analizy, dzięki którym mogłem poprawiać swoją grę. Początkowo KubiK zwrócił mi uwagę na moją komunikację. Spiąłem się i wszystkie swoje siły włożyłem w jej rozwój. W kolejnych etapach pierwszego sezonu arrMY dostałem informację, że nie zawsze ustawiam się dobrze w różnych sytuacjach. Po takim feedbacku skupiłem się na pozycjonowaniu. Te wszystkie uwagi rozwinęły mnie jako zawodnika i pchnęły do działania. Widzę to doskonale zarówno podczas meczów oficjalnych jak i na faceitach. Szczerze mówiąc, to czuje się już na tyle pewnie, że sam mogę pomóc w jakimś stopniu innym zawodnikom, którzy mają te same problemy z którymi ja się zmagałem jakiś czas temu. 

Co będzie najważniejsze u ostatniego zawodnika, który miałby dołączyć do waszej drużyny?

Najważniejsze jest to, aby potrafił myśleć. Nie chodzi o to, żeby powielał on jakieś schematy. Zawodnik musi być dynamiczny i adaptować się do sytuacji. Strzelania może się nauczyć każdy, ale myślenie musi być poziom wyżej. 

Rozmawiał Tomasz “Tikson” Wójcik